wtorek, 24 stycznia 2012

AAA kotki dwa, czyli moja mała sypialnia

Od zawsze wydawało mi się, że sklep Weltbild to tylko i wyłącznie księgarnia. Wydawało mi się do momentu otrzymania na meila oferty. Weszłam, zobaczyłam, zamówiłam, odebrałam:)

Tylko... świeczek brak:)
Świecznik oczywiście powędrował do sypialni, w której królują białe dodatki (niestety prócz mebli z BRW).

Kiedyś (gdy Kinga była sama) sypialnia była w obecnym pokoju dziewczynek. Po narodzinach Natki musieliśmy zamienić pokoje. Mam oczywiście plan przemalować meble na biało. Gdzieś zapisałam nazwę farby, która super kryje okleinę. Na pierwszy rzut pójdzie jednak szafka na buty, żeby ewentualne straty były mniejsze:)

I tak po zamianie pokoi nasze duże małżeńskie łóżko zostało niestety zamienione na zwykłą rozkładaną wersalkę. Żeby choć trochę pasowała do wystroju nakrywana jest narzutą. Narzuta to natomiast pamiątka rodzinna, ręcznie haftowana.


Nie ma tu zbyt dużo miejsca na dodatki tzw. stojące. Na półce królują białe wikinowe kosze, zdjecia dziewczy, białe flakoniki itp. Brakuje czegoś na ścianie. Czegoś...narazie nie wiem czego, ale się dowiem i coś będzie:)



A za oknem...wiosna. Plus 7 stopni, ptaszki śpiewają...

Pozdrawiam
                  ElżBietka

czwartek, 19 stycznia 2012

Czy ktoś widział, czy ktoś słyszał, czy ktoś wie...

Jakiś czas temu kupiłam numer Mojego mieszkania i ... wpadło mi w oko - pudełko na ciastka. Przeglądnełam chyba milion stron www oferujących tego typu rzeczy, ale nie ma :(
I tu moja prośba. Gdyby ktoś, gdzieś, całkiem przypadkiem natrafił na owo pudełko żeby dał znać. Poniżej zdjęcie owego pudełeczka:)


Pozdrawiam
                ElżBietka

wtorek, 17 stycznia 2012

Zima lubi dzieci najbardziej na świecie...

Oj tak! Sypało, sypało i zasypało. Starsza aż piszczy z radości, Młodsza patrzy spod oka, bo to pierwsza świadoma zima w jej życiu. Do śniegu podchodzi z respektem, chciałaby ale boi się. Chciałaby kulkę zrobić, ale śnieg słuchać nie chce i do rękawiczek się lepi, na górkę wejść chce, nie da się bo buty się ślizgają. Złości się wtedy straszliwie.

I jeśli tylko temperatura nie pokazuje zbyt dużo - i wiatru brak, szalejemy na śniegu, biegamy, robimy orzełka, zjeżdżamy na ... pupie jak sanek akurat pod ręką nie ma i wracamy do domy przemoczeni, z czerwonymi nosami, ale szczęśliwi.






Pozdrawiam zimowo
                                 Bietka

niedziela, 15 stycznia 2012

Pierwszy raz

I oby nie ostatni.
Od czego by tu zacząć?
Mój cały świat to 48m2, to 3 pokoje podzielone na pokój dziewczynek, sypialnię i tzw. duży pokój, bo salonem nazwać go nie można.
Mimo, że mieszkamy tu już parę lat dopiero teraz zaczynam "dekorować" tak mieszkanie, żeby było jeszcze bardziej przytulne. Shabby styl zawładną moim sercem niestety po zakupie mebli, więc w tym momencie mogę sobie jedynie pooglądać piękne wnętrza na www. Jak to mówią - jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:)


Na początek może kuchnia. Mała, miniaturowa, bardziej aneks kuchenny. Kremowe jeszcze dwa tygodnie temu ściany, dziś są czekoladowe, co moim zdaniem ociepliło pomieszczenie.
Na kuchennym blacie stoją pojemniki z serii kitchen.

Ubolewan jednak nad faktem, że w sklepie w którym kupiłam pierwsze elementy do kompletu brakuje paru innych rzeczy m.im. kubeczków, dzbanuszka na mleczko do kawy, cukierniczki itp.

Inne nowe dodatki są kupowane przeze mnie ostatnio dość często, co głowę tej rodziny przyprawia o zawał serca:)


Buszowanie wieczorne po sklepach internetowych weszło mi już w krew na dobre. Jakoś w normalnych sklepach nie potrafię ostatnio wypatrzyć niczego ciekawego. Tak więc ze sklepów, które zapewne każdy zna wpadły w moje ręce wieszaczki oraz zawieszki.



Nie jest idealnie, ale od czegoś zacząć.
Wytrawne blogowiczki przepraszam za fatalny układ posta, ale przygodę z blogerem dopiero zaczynam.

Pozdrawiam
                       
                     Bietka